Ola i Artur
Pamiętam zapach, wyjście główki, potem obrót ciałka, wyjście ramionek… Pamiętam, że wołałam do niego „Chodź, chodź”, że Ewa chwaliła jego piękne uszka… W trzecim partym, o 22.30 urodził się nasz synek, Arturek. W 2015 r. rodziłam po raz pierwszy. W szpitalu na Winiarach w Płocku. Moja wiedza na tamten okres była inna, uboższa. Skupiałam się na czytaniu o ciąży, laktacji, pielęgnacji noworodka itp. Wiedzę o porodzie ‘nabyłam’ na szkole rodzenia w tymże szpitalu. Na tamta chwilę wydawała mi się wystarczająca.…